Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2016

Czeka mnie sporo pracy...

Ostatnie tygodnie w moim życiu były pełne przemyśleń, niezdecydowania, chaosu i rozczarowania. Gdyby ktoś mi się przyjrzał z boku pewnie podejrzewałby depresję, albo chociaż jesienną chandrę połączoną z lenistwem na maxa. Ostatnio nie robiłam zbyt wiele, ani w domu, ani poza nim. Moją głowę zaprzątały myśli, które za wszelką cenę próbowałam odpędzić. Efekty tego odpędzania były bardzo słabe, wręcz pogłębiały tylko moje poczucie, że stoję w miejscu i moje wysiłki nie prowadzą mnie do założonego celu. Zdążyłam przewartościować moje założenia i postanowienia. Uznałam, że muszę zmienić strategię, bo ta obecna jest niedostosowana do mojego sposobu bycia. W efekcie w ogóle nie mogę skupić się na obecnych zadaniach i choć nie wymagają one wielkiego wysiłku to strasznie mnie męczą.    No dobrze, ale o co chodzi? W zeszłym roku uznałam, że powinnam odpuścić sobie studia magisterskie. Miałam wtedy dwa powody: już we wrześniu wiedziałam, że potrzebuje przerwy i miałam ochotę pójść do p

Ten moment kiedy już wiesz co chcesz w życiu robić

Gdy byłam na praktykach w AIP Lublin, chodziłam z prezentacją o Akademickich Inkubatorach Przedsiębiorczości do lubelskich studentów. Docelowo mieli być to studenci potencjalnie zainteresowani przedsiębiorczością, biznesem i innowacjami. Przyszli właściciele firm, dla których właśnie istnieje AIP. Częścią prezentacji, gdzieś na początku, było pytanie w stylu: Kto chce pracować dla kogoś a kto chce prowadzić własną firmę? Miało to pobudzić studentów do refleksji co chcą w życiu robić. Zwykle mało kto odpowiadał na to pytanie, choć wymagało tylko podniesienia ręki jak na głosowaniu. Nawet ludzie z V roku, stojący już u progu życia bez zniżek studenckich, mieli miny jakby nigdy się nad tym nie zastanawiali. Na początku był to dla mnie szok. Ja swoją wizję w jaki sposób chcę pracować mam od dziecka. I wiadomo, że życie mi te plany zweryfikowało, że zmieniły mi się kilka razy moje cele, że niektóre plany to pobożne życzenia, ale ja w danym momencie jestem w stanie na to pytanie odpowiedzieć

Nigdy nie pracuję "za darmo"

W tym wpisie dowiecie się czym jest dla mnie wolontariat, jak nie dać się wykorzystać, w jakich formach wolontariatu brałam udział i dlaczego uważam, że wolontariat bywa lepszy od praktyk zawodowych. Wolontariat wielu osobom kojarzy się po prostu z pracą za darmo. Jeszcze innym z jakimś poświęceniem, lub pomocą potrzebującym. Ja uważam, że jest to wspaniała okazja do zdobycia doświadczenia, zrobienia czegoś dobrego lub wzięcia udziału w organizacji sporego wydarzenia. Ja miałam do czynienia z różnymi jego formami i zdarzało mi się pracować za darmo i możecie mi wierzyć, kiedy jestem wolontariuszem to nigdy nie pracuję za darmo. Nie dlatego, że oczekuję wynagrodzenia, po prostu zwykle moje zaangażowanie mi się opłaca. Brzmi to dziwnie? Możliwe, w końcu wolontariusz powinien być bezinteresowny. Wiem jednak, że wolontariat to coś więcej niż bezinteresowna pomoc, czy praca za darmo. I nie ma w tym nic złego, że mamy wobec niego oczekiwania. W końcu żeby być wolontariuszem trzeba sp

Łączna liczba wyświetleń