Przejdź do głównej zawartości

Jak ten czas dziwnie leci...

Minęło dwa lata odkąd napisałam ostatniego posta tutaj. Nie pamiętam dlaczego przestałam pisać. Od tego czasu zmieniło się prawie wszystko. Przeszłam kawał drogi w życiu i jestem teraz w innej sytuacji. Na pewno jestem mądrzejsza i mam nadzieję bardziej dorosła ;)
Jedno jest pewne jestem inna i nefrytowy musi przejść zmiany. Przejrzałam stare posty i pierwsze co zrobię to poprawię błędy i literówki. Wszystko po to, żeby dało się je czytać, bo chyba pierwszy raz w życiu nie chcę skasować tego co już napisałam. Ostatnio założyłam nowego bloga, napisałam 5 postów i skasowałam wszystko. Dzięki Bogu zapomniałam o tym blogu i dlatego ocalał. Bardzo mi go brakowało. Nie wiem jak długo będę pisać i czy w ogóle uda mi się robić to regularnie. Chcę jednak nad nim popracować. Może nawet się przełamię i ujawnię w mediach społecznościowych? Na razie powiedziałam o moim blogowaniu narzeczonemu i postaram się niedługo mu pokazać co wypisuje. Zobaczymy jak to się potoczy.
Najważniejsze jest, że wciąż mam to swoje miejsce w Internecie i choć je na chwilę zgubiłam to do mnie wróciło.

Paulina (tak, postanowiłam ujawnić moje imię)

PS Zauważyłam właśnie, że zdjęcia które kiedyś wstawiłam na tego bloga gdzieś zniknęły i nie potrafię ich odzyskać. Dlatego nie zobaczymy już np. Sówki Stefanii. Przykro mi z tego powodu. Może kiedyś odnajdę gdzieś to zdjęcie i wstawię je ponownie. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ten moment kiedy już wiesz co chcesz w życiu robić

Gdy byłam na praktykach w AIP Lublin, chodziłam z prezentacją o Akademickich Inkubatorach Przedsiębiorczości do lubelskich studentów. Docelowo mieli być to studenci potencjalnie zainteresowani przedsiębiorczością, biznesem i innowacjami. Przyszli właściciele firm, dla których właśnie istnieje AIP. Częścią prezentacji, gdzieś na początku, było pytanie w stylu: Kto chce pracować dla kogoś a kto chce prowadzić własną firmę? Miało to pobudzić studentów do refleksji co chcą w życiu robić. Zwykle mało kto odpowiadał na to pytanie, choć wymagało tylko podniesienia ręki jak na głosowaniu. Nawet ludzie z V roku, stojący już u progu życia bez zniżek studenckich, mieli miny jakby nigdy się nad tym nie zastanawiali. Na początku był to dla mnie szok. Ja swoją wizj...

Nie ma nic za darmo, ale może być bezpłatne

Nie raz słyszę, że nie da się czegoś zrobić bez pieniędzy. Ludzie mówią, że nie robią czegoś, bo ich na to nie stać. Widzą tylko przeszkody: nie nauczę się fotografii, bo nie stać mnie na kurs; nie ćwiczę, bo mnie nie stać na trenera, ani na siłownię; nie rozwijam się, bo szkolenia są drogie, no i to strata pieniędzy. Wymówki na każdym kroku. Zwykle komentarze tego typu zostawiają internauci pod filmami, artykułami i grafikami zachęcającymi do zmiany w życiu. Z jednej strony chcą coś zmienić więc obserwują tych co coś zmienili, ale ciągle mają wymówkę, że "normalnego człowieka na to nie stać" i wyliczają im ile to musiało kosztować jak choćby pod jednym z ostatnich filmów Pauliny z Mówiąc Inaczej...  To prawda. Wiedza jest droga, rozwój osobisty też. Wynajęcie trenera, zapisanie się na siłownię, czy na kurs, zakup książki to wszystko kosztuje. Nie każdego na to stać. Mnie w tej chwili też nie stać, mam inne wydatki. Zarobię pieniądze to zainwestuje w kolejny kurs, karnet n...

Nigdy nie pracuję "za darmo"

W tym wpisie dowiecie się czym jest dla mnie wolontariat, jak nie dać się wykorzystać, w jakich formach wolontariatu brałam udział i dlaczego uważam, że wolontariat bywa lepszy od praktyk zawodowych. Wolontariat wielu osobom kojarzy się po prostu z pracą za darmo. Jeszcze innym z jakimś poświęceniem, lub pomocą potrzebującym. Ja uważam, że jest to wspaniała okazja do zdobycia doświadczenia, zrobienia czegoś dobrego lub wzięcia udziału w organizacji sporego wydarzenia. Ja miałam do czynienia z różnymi jego formami i zdarzało mi się pracować za darmo i możecie mi wierzyć, kiedy jestem wolontariuszem to nigdy nie pracuję za darmo. Nie dlatego, że oczekuję wynagrodzenia, po prostu zwykle moje zaangażowanie mi się opłaca. Brzmi to dziwnie? Możliwe, w końcu wolontariusz powinien być bezinteresowny. Wiem jednak, że wolontariat to coś więcej niż bezinteresowna pomoc, czy praca za darmo. I nie ma w tym nic złego, że mamy wobec niego oczekiwania. W końcu żeby być wolontariuszem trzeba sp...

Łączna liczba wyświetleń